Grecja

piątek, 1 marca 2019

Moje ulubione hotele. Hotel Nad Przełomem.

        No i wreszcie przyszedł czas na Pieniny. Zakurzone wspomnienia - z dzieciństwa - powróciły, któregoś dnia niespodziewanie i do tego na tyle inspirująco, że temat wyjazdu w tamte strony powracał do nas coraz częściej. W końcu przy kolejnej rozmowie klamka zapadła. Jedziemy.
        Baza. To kluczowa sprawa, przy naszych skłonnościach do zwiedzania, dobre położenie w terenie zawsze było dla nas ważne. Poza tak banalnymi sprawami jak jedzenie i spanie, jeszcze bardziej liczą się możliwości dojścia lub dojechania do najciekawszych miejsc w bliższej, a czasami i dalszej okolicy.
         Szukanie. Zaczęło się tradycyjne surfowanie po internecie, bookingach i tym podobnym, a skończyło prozaicznie; na fajnej rozmowie z kolegą z pracy. 
– Tak znam temat, byłem i widziałem – powiedział mi z rozbrajającą szarością. 
– I naprawdę nie ma co kombinować, najlepiej wam się sprawdzi hotel Nad Przełomem – radzę szczerze, nie pożałujecie. To doskonałe miejsce na bazę w tym rejonie. 
Tydzień później byliśmy już w trasie: Opole – Sromowce Niżne, hotel Nad Przełomem – 287 kilometrów. Po drodze dwa przystanki: na kremówki w Wadowicach i spacer po rynku Nowego Targu.
Nareszcie znowu  w Pieninach. 


Hotel Nad Przełomem - Sromowce Niżne 


Doskonale miejsce relaksu i zbaw dla dzieci.




Największy walor hotelu to jego położenie, to właśnie to, na czym nam tak zależało. Łatwo można stąd dostać się: na Trzy Korony (po szlaku 3.5 km), do Czerwonego Klasztoru (pieszo 1.3 km), na Sokolicę ( 6 km – pieszo po szlaku), do Szczawnicy (23 km – samochodem lub 11 km – pieszo po szlaku albo zdecydować się na spływ Dunajcem), na Jezioro Czorsztyńskie do zamku Nidzica (12 km – samochodem lub 11 km – pieszo po szlaku) albo do zamku Czorsztyn (14 km – samochodem lub 11 km – pieszo po szlaku). No i chyba nie mniej istotne jest to, że hotel położony jest nad samiuśkim brzegiem Dunajca z cudownym widokiem na Trzy Korony tuż przy flisackiej przystani. Wymarzone miejsce.

Widok od strony Dunajca. 

         Przyjechaliśmy tu na 5 dni i ani jednego dnia nie żałowaliśmy. Od przywitania w recepcji, po ostatnie – do widzenia – zajmowali się nami fajni i profesjonalni ludzie. Dali nam czysty i zadbany pokój od strony Dunajca, a w pakiecie wygodne łóżko, balkon z widokiem na płynące tratwy oraz nielimitowaną ilość ciszy i świętego spokoju. Wyśmienite śniadania i obiady dopełniały reszty. W rześkie poranki, dzień w dzień, ruszaliśmy pieszo albo rowerami po okolicy: na górskie szlaki, po zamkach, wsiach i miasteczkach, tak po polskiej jak i słowackiej stronie, a późnym popołudniem zawsze lądowaliśmy w hotelowym basenie. Żyć nie umierać. Potem był jeszcze spacer, albo wieczorne przesiadywanie nad brzegiem Dunajca; czasami krótka wizyta w barze.

        Hotel Nad Przełomem - to był bardzo dobry wybór, strzał w dziesiątkę. Od czasu do czasu, wieczorami, jak nas bierze na wspominki, często ten temat jakoś powraca. I pojawia się pytanie – a może by tak jaszcze raz?



Hotel Nad Przełomem
ul. Trzech Koron 34
34-443 Sromowce Niżne